piątek, 30 września 2016

RECENZJA: Dr. Hauschka Tonik regulujący

Hej Kochani :)

Zapraszam Was dziś na recenzję toniku regulującego z firmy Dr. Haushka.



Dr. Rudolf Hauschka  w1935 roku założył przedsiębiorstwo farmaceutyczne WALA.
"Firma produkowała  ponad 900 różnych leków opartych na medycynie antropozoficznej, zawierających rośliny lecznicze oraz substancje naturalne, które mają za zadanie przywrócenie wewnętrznej równowagi całego organizmu i pobudzenie układu immunologicznego."

W 1962 roku do zespołu firmy WALA dołączyła Elisabeth Sigmund i urzeczywistniła marzenia o linii kosmetyków zgodnych z ideą firmy.

"Obecnie firma WALA zatrudnia ok. 900 pracowników i ma 2 podstawowe działy:
Leki Wala i Kosmetyki Dr. Hauschka (w tym seria Dr. Hauschka Med), które eksportuje do 40 krajów świata."


Więcej o firmie i Dr. Hauschka możecie przeczytać na stronie www.dr.hauschka.pl

Wyłącznym dystrybutorem kosmetyków Dr.Hauschka w Polsce jest firma POMMARD Marta Kozłowska.

Kosmetyki Dr. Hauschka są z wysokiej jakości surowców, pochodzą z upraw biodynamicznych, kontrolowanych upraw biologicznych lub sprawdzonych źródeł roślin dziko rosnących.
Nasz organizm jest silny należy nim tylko pokierować. Dbać o niego i pielęgnować.
Należy też poznać swoją cerę i w zależności od jej potrzeb reagować i stosować odpowiednie produkty do jej pielęgnacji.
 "Wiemy, że gdy wzmacniamy czy równoważymy bodźce płynące do skóry, oddziałujemy tym samym na cały organizm. "





"Następujące po sobie pory roku, przypływy i odpływy oceanów, kwiaty kwitnące na wiosnę, fazy księżyca, a wreszcie rytmiczne bicie serca czy nieprzerwany, głęboki oddech to wszystko naturalne rytmy, które taktują życie. Skóra też żyje własnym rytmem. Cykl regeneracji naskórka trwa tyle samo, co cykl faz księżyca, 28 dni. W ciągu dnia Twoja skóra pozwala Ci się otworzyć na świat i ludzi, ale również stanowi Twoją barierę ochronną. W ciągu nocy natomiast, kieruje swoje siły do wewnątrz i aktywnie uczestniczy w procesie regeneracji. Wyjątkowa idea pielęgnacji Dr. Hauschka wspiera właśnie ten naturalny rytm skóry."

Kosmetyki Dr. Hauschka to kosmetyki organiczne, stworzone z wysokiej jakości olejów i wosków, oraz okejków eterycznych i wyciągów z roślin leczniczych.
Składniki pochodzą z upraw biodynamicznych min. z własnego ogrodu roślin leczniczych. Nie zawierają żadnych syntetycznych substancji konserwujących, barwników, zapachów, nie posiadają też parabenów, olejów mineralnych, silikonów i PEG-ów ani żadnych substancji genetycznie modyfikowanych.
Kosmetyki Dr. Hauschka zostały stworzone przy współpracy lekarzy i kosmetologów.
Produkty nie są testowane na zwierzętach, jedynie na ochotnikach.
"Kosmetyki Dr. Hauschka posiadają certyfikat NaTrue - międzynarodowej organizacji certyfikującej kosmetyki naturalne i organiczne oraz są opatrzone znakiem jakości BDIH „Kontrolowany kosmetyk naturalny” - zrzeszenia niemieckich producentów farmaceutyków, środków ochrony zdrowia, suplementów diety i środków higieny osobistej."

"Naturalne cykle przyrody i siła tkwiąca w czystych składnikach to podstawy, na których od zawsze tworzymy wszystkie kosmetyki Dr. Hauschka i leki WALA."

Do przetestowania dostałam
Tonik regulujący na dzień i na noc - 100 ml - 91,00 zł

Tonik mieści się w pięknym szklanym opakowaniu. Atomizer wypuszcza delikatną mgiełkę. Produkt ma kolor pomarańczowej zawiesiny , jakby naparu z ziół.


Idealny do pielęgnacji cery tłustej i problematycznej z tendencją do ropnych wyprysków. Ja taką posiadam.

Kompozycja leczniczych roślin : przelotu pospolitego, nagietka i nasturcji o działaniu przeciwbakteryjnym i łagodzącym odczyny zapalne.
Przy regularnym stosowaniu stany zapalne znikają, wszystko szybciej się goi, skóra tłusta normalizuje się w stronę normalnej.

Skład: Water (Aqua), Alcohol, Anthyllis Vulneraria Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Tropaeolum Majus Flower/Leaf/Stem Extract, Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Bark Extract, Echinacea Pallida Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Bark/Leaf Extract, Bellis Perennis (Daisy) Flower Extract, Fragrance (Parfum), Citronellol*, Geraniol*, Linalool*, Lactic Acid.

*składnik naturalnego olejku eterycznego

Tonik spryskiwałam 1 pompkę na dłoń i lekko wklepywałam w skórę twarzy, która była wcześniej wymyta.
Preparat ten idealnie sprawdza się przy kuracji beztłuszczowej.

Czym jest pielęgnacja beztłuszczowa?

To filozofia, która opiera się na rytmach podczas których nasz organizm funkcjonuje - rytmie nocy i dnia, pór roku i wszystkich zmianach, jakie podczas nich zachodzą. Dr. Hauschka poleca tę metodę aby przyzwyczaić skórę do samodzielnego wytworzenia ochronnej warstewki.
Nasza skóra w ciągu dnia wytwarza tyle łoju, że wystarcza nawet do ochrony przed promieniowaniem UV, bakteriami i zanieczyszczeniami. W nocy należy skórze dać odpocząć i zrobić jej detox. Odpowiednio i delikatnie oczyścić ją i z tonizować. Nie nakładamy już żadnego kremu czy olejów. Pozwalamy skórze oddychać i normalizować wytwarzanie łoju.

To straszne! ciężko nam się przestawić. Zawsze mówiono i wpajano nam, że należy stosować kremy. Błąd.
Pozwólmy skórze decydować samej o swoim stanie.
Sądzę, że ‚Beztłuszczowe noce’ to nie jest rozwiązanie dla każdego.
Warto jednak spróbować.

Moja skóra w pierwszym tygodniu beztłuszczowych nocy bardzo się przetłuściła. Jednak kolejny tydzień przyniósł wyrównanie ilości łoju. Moja skóra stała się zdrowsza i mniej tłusta. Nie miałam też problemu z wypryskami.

Poczytajcie w sieci o beztłuszczowych nocach bo to bardzo ciekawy temat/
Co Wy o tym sądzicie??

Mieliście styczność z produktami Dr. Hauschka??

Buziaki :***
AkinAA1

wtorek, 27 września 2016

HAUL Ostatniego miesiąca

Hej Kochani :)

Dziś przychodzę do Was z zakupami.. tak tak znów poczyniłam zakupy.. poszło trochę pieniędzy.. ale mam wytłumaczenie.. moje urodziny:) zrobiłam sobie parę prezentów.


Zapraszam na filmik




Zakupione rzeczy:

        1.Szal Himalajski – Gyalmo – róż guma balonowa  

         2. Maska do włosów siedem sił – Bania Agafii

          3.Serum naturalne wygładzające Resibo

             4. Baza Utwardzająca 31 – do paznokci z Couleur Caramel
             5. Eyeliner 04 szaro - niebieski z Couleur Caramel
             6. Serum zmiękczające skórki paznokci z Golden Rose
             7.Top Coat matujący z Golden Rose
           

        Czy w mijającym miesiącu też macie na sumieniu jakieś zakupy ? :) hehe
        Dajcie znać jakie? 

        Buziaki :***





        środa, 21 września 2016

        RECENZJA: Kosmetyków Kolorowych Lily Lolo

        Hej :)

        Dziś zapraszam Was w świat kolorówki Naturalnej. Opowiem Wam o moich wrażeniach na temat produktów firmy Lily Lolo. Produkty jakie dostałam do testowania nie są jedynymi produktami w moim arsenale kolorówki do makijażu które opatrzone są logiem Lily Lolo.


        Zapraszam na filmik




        Lily Lolo jest wielokrotnie nagradzaną firmą tworzącą kosmetyki mineralne do makijażu.
        Firma Lily Lolo powstała i przez długi czas dostępna była tylko w Wielkiej Brytanii. Firma Costasy sprowadziła markę do Polski, w ramach programu globalnego rozpowszechniania zdrowego stylu życia w świecie makijażu.
        Dziękuje serdecznie firmie Costasy ze możliwość przetestowania ich produktów.


        Każda kobieta dba o swoją skórę i chce dostarczyć jej jak najlepsze kosmetyki. Odpowiednia pielęgnacja a po niej odpowiedni makijaż to podstawa. Kosmetyki Lily Lolo nie posiadają drażniących substancji chemicznych, sztucznych barwników, parabenów, nanocząsteczek i wypełniaczy - są w 100% naturalne, pozbawione wszelkiej chemii.
        "Produkty Lily Lolo nie zatykają porów, posiadają również właściwości antybakteryjne, które znacząco poprawiają wygląd cery. Dzięki kosmetykom Lily Lolo skóra twarzy przez cały dzień oddycha."

        W swojej ofercie Lily Lolo posiada bogatą gamę kosmetyków : pudry, podkłady, róże, cienie, tusze itd. itp.
        Kosmetyki mineralne Lily Lolo są produktami cenionymi przez czołowych wizażystów gwiazd.
        Makijaż dzięki kosmykom LL jest lekki, trwały i świeży.

        Firma Costasy oprócz produktów Lily Lolo posiada w swojej ofercie też kosmetyki takich firm jak :
        Nourish, Lulu & Boo Organics, Love Soap.




        Wróćmy jednak do kolorówki.

        Do przetestowania dostałam 4 produkty.
        Kontakt z firmą był wielka przyjemnością. Pani Aleksandra pomogła dobrać kosmetyki do moich potrzeb i koloru skóry.

        Do kosmetyków firmy Lily Lolo podeszłam sceptycznie, ponieważ byłam bardzo bardzo zakochana w swoich minerałach i sądziłam, że żadne inne nie mogą zastąpić moich ukochanych minerałów. Myliłam się.


        Pędzel do podkładu Super Kabuki - 91,90 Zł

        "Pędzel Kabuki wykonany jest z najlepszego gatunkowo syntetycznego włosia, które jest ultra miękkie. Idealny do nakładania naszego podkładu mineralnego."

        Zbity pędzel z dużą ilością bardzo miękkiego włosia, bez rączki.
        Bardzo fajnie nakłada podkład i puder, super rozprowadza produkt, nie robiąc plam. Używałam innych pędzli zamiast super kabuki i miałam problem z idealnym rozprowadzeniem podkładu na twarzy. Rączka pędzla jest ścięty na płasko dzięki czemu można nim delikatnie uderzać o podłoże, co spowoduje, że podkład wniknie głębiej we włosie i podczas rozprowadzania nie będzie unosić się chmura pyłu.

        Jestem tym pędzel zachwycona !!!!!! Nie rozstanę się z nim już nigdy i nawet gdybym zaczęła używać innych podkładów mineralnych, super kabuki zawsze będzie mi towarzyszyć jako pędzel do pudru, do rozcierania bądź do podkładu.
        Jeden mały minus - przydało by się jakieś opakowanie na ten pędzel aby włosie było zawsze ściśnięte i aby nie brudził się cały pędzel. O dziwo pędzel nawet po praniu się nie rozczapierza !
        Cena jest może duża ale zwraca się wielokrotnie.

        POLECAM

        Korektor mineralny Blush Away - 4g w 20ml słoiczku z sitkiem 51.20 zł

        Matowy, lekko pistacjowy kolor, który idealnie tuszuje popękane naczynka, wypryski skórne i zaczerwienienia oraz zasinienia.
        Genialnie kryje nawet nieprzyjaciół i pryszcze. Sprawdza się nawet pod oczami. Ładnie się rozprowadza i utrzymuje.
        Nie wierzyłam, że korektor mineralny może zakryć tak wiele, a jednak zakrył.
        Należy go nałożyć pomiędzy pierwszą a drugą warstwą podkładu mineralnego, ja jednak nakładam go bezpośrednio na twarz potem nakładam dwie cienkie warstwy podkładu.
        Nie wyobrażam sobie teraz swojego makijażu bez użycia tego korektora !

        POLECAM 

        Mineralny podkład SPF 15 - Popcorn - 10g w 40ml słoiczku z sitkiem 81.90 zł

        "Podkład o średnio-jasnym odcieniu w ciepłym kolorycie. Posiada naturalny filtr przeciwsłoneczny SPF 15. Jeden z najchętniej kupowanych średnio-jasnych odcieni podkładu."

        Wybrałam ten odcień dzięki próbkom, które wcześniej przy kupnie innych produktów LL dorzuciłam do koszyka.
        Okazało się, że jest to mój idealny kolor. Nie za jasny i nie za ciemny - idealny !!! Wcześniej zawsze miałam problemy z podkład - był odrobinkę za ciemny, bądź za jasny. Ten produkt z LL jest idealny.
        Jeśli chodzi o sam podkład firma LL nie produkuje różnych rodzajów podkładów. Jest jeden rodzaj podkładu. W zależności od potrzeby naszej skóry i typu możemy dołożyć dodatki takie jak np. puder matujący idealnie sprawdzi się w przypadku cery tłustej, korektor blush away - w przypadku zaczerwienień, puder Translucent Silk -  w przypadku skóry suchej i zbyt szarej.

        Poziom krycia też jest tylko jeden. Przyzwyczajona byłam do tego, że wybierałam minerały o silniejszym kryciu. Na początku nie byłam zadowolona z faktu, że LL ma tylko jedne poziom krycia. Przyzwyczaiłam się jednak i jak to mówi przysłowie - trening czyni mistrza - nauczyłam się nakładania podkładu w taki sposób, iż jego krycie odpowiadało moim potrzebom. Dwie cienkie warstwy wystarczą, wcześniej i tak nakładam korektor a na podkład nakładam puder. W całości wychodzą więc prawie 4 warstwy. Krycie jest dobre i bardziej naturalne. Nie przeszkadza mi, że czasem coś lekko przebija. Nie często zdarzają się porcelanowe idealne skóry. Ja takiej nie mam i pogodziłam się z tym.


        Podkład zbiera się w dużych zmarszczkach mimicznych ale to też raczej norma jeśli chodzi o minerały. Zauważyłam jednak pewną prawidłowość, że gdy nie zastosuje mgiełki utrwalającej z LL podkład potrafi się przesunąć i zetrzeć. Wygląda to wtedy trochę jakbyśmy ruszyli nie wyschniętą do końca farbę. Mały minus.
        Plusem jest to, że nie czuć go w ogóle na twarzy, jest jeszcze bardziej lżejszy niż mój ukochany podkład mineralny.
        Nakładam podkład ruchami kolistymi, stempluje tylko w okolicach nosa.
        Więcej informacji o tym jak nakładać minerały znajdziecie na stronie costasy.pl lub w moim filmiku




        POLECAM jednak nie każdemu może przypaść do gustu !


        Mineralny puder sypki - Flawless Matte - 7g w 40ml słoiczku z sitkiem 81.90 zł

        "Matujący puder sypki mineralny o właściwościach absorbujących sebum, zapewnia nieskazitelne wykończenie makijażu."

        Biały przypominający skrobię puder, który wyśmienicie się rozprowadza i genialnie matuje skóra. Nie bieli.
        Bardzo fajny produkt matujący, długo szukałam takiego produktu, który zmatuję moją skórę na wiele godzin, utrwali makijaż, nie zmaże podkładu i nie będzie odznaczać się mocno na twarzy. Zawsze można użyć mgiełki utrwalającej Makeup Mist, która zbiera pudrowość i przedłuża żywotność makijażu.



        Wszystkie wymienione i opisane powyżej produkty dostałam do przetestowania. Sprawdziły się u mnie bardzo dobrze i na pewno do nich wrócę gdy tylko się skończą.

        Teraz przedstawię Wam produkty które już od dłuższego czasu mieszkają w mojej kosmetyczce.

        Mgiełka  Makeup Mist - 50ml w butelce z atomizerem 60.40 zł 

        " Odświeżająca mgiełka, dzięki której z łatwością wykończysz i utrwalisz makijaż mineralny. Wyjątkowa formuła sprawia, że makeup po jej użyciu wygląda perfekcyjnie – zero smug i wnikania w zmarszczki. Mgiełka to idealny sposób na nieskazitelną cerę."


        Mgiełkę dostaliśmy jakiś czas temu w pudełku Naturalnie z Pudełka. Niestety okazało się po kilku użyciach, że atomizer jest zepsuty i wypluwa olbrzymie kroplę bądź całą strugę produktu z siebie. Tym samym wręcz zmazuje makijaż a nie go utrwala.
        Firma Costasy wraz z Lily Lolo zachowali się w tej sytuacji bardzo porządnie. Po raz pierwszy miałam do czynienia w tak porządnym zachowaniem, dbaniem o klienta i profesjonalnym podejściem. Firma Costasy na własną rękę wszystkim "poszkodowanym" wysłała nową mgiełkę z działającym atomizerem.
        BRAWO dla nich !!!
        Oby więcej firm postępowało w tak uczciwy sposób.

        Co do mgiełki. Na początku myślałam, że to sama woda, która nic nie będzie robić. Z biegiem czasu wiedzę, że mgiełka nie tylko usuwa pudrowość z twarzy, scala makijaż i powoduje, że nie widać go na twarzy - staje się on bardziej naturalny. Mgiełka ma też zdolność przedłużania żywotności makijażu. Mgiełka popsikana na zrobiony makijaż i nałożony tusz na rzęsy, utrwala cały makijaż  który w niezmienionym stanie wytrzymuje cały dzień, upały i różne inne niedogodne warunki.
        Używam tej mgiełki za każdym razem po kilka porządnych pompek i stwierdzam, że płyn jest bardzo wydajny.


        Uwielbiam tą mgiełkę i na pewno do niej wrócę.

        POLECAM

        Prasowany bronzer - Honolulu - 9g w pudełeczku z lusterkiem 90.90 zł 

        "Honolulu to satynowy, prasowany, chłodny bronzer o średniej pigmentacji i średnim odcieniu."


        Odcień bronzera jest dość ciemny w opakowaniu. Długo szukałam słoczów i myślałam czy się zdecydować na ten kolor. Kolor jednak na twarzy jest jaśniejszy niż w opakowaniu. Wydaje mi się że idealnie dopasowałam go do swojej karnacji.
        Produkt ładnie się rozprowadza, jest wydajny, można go ładnie rozetrzeć i utrzymuje się wiele wiele godzin. Nawet gdy cała reszta makijażu jest w opłakanym stanie bronzer jest na miejscu.




        Róże mineralne do policzków - 3g w 20ml słoiczku z sitkiem 51.20 zł

        Posiadam dwie próbki różu do policzków w których zakochałam się . Przepiękne kolory. Ładnie się rozprowadzają, długo utrzymują. Super.

        Zakochałam się w kolorze Ooh La La oraz Clementine.

        Te róże będą moje... kiedyś .. :)


        Czy posiadacie jakieś produkty firmy Lily Lolo?? Jakie byście polecili??

        Buziaki:***
        AkinAA1


        niedziela, 18 września 2016

        Nowości w kosmetyczce : Manna, Wytwórnia Mydła, Matique, Iwos

        Hej Kochani :)

        Niedawno mogliście zobaczyć na IG lub FB jak Gizmo pilnuje paczki. Sporo doszło do mnie ostatnio paczek. Różne firmy, różne rzeczy.Wszystko do testowania. Już nie mogę się doczekać aż zacznę testować te perełki.

        Dziękuje serdecznie firmom Manna, Wytwórnia Mydła, Matique, Iwos dzięki którym mogę przetestować ich produkty.

        Zapraszam na filmik tam dokładnie zobaczycie co dostałam.



        Manna

        https://mannamydlo.pl/ 

        Firma Manna pochodzi z Węgier. Powstała w 2010r przez Panią Andrea Varga Darabos, która nazywana jest Mydlana wróżką .

        Po powrocie ze szpitala Syna Wróżki okazało się że jest uczulony na większość chemii jaka znajduje się w domu. Pani Andrea zaczęła więc tworzyć swoje produkty i dbać o swoją rodzinę i środowisko w sposób naturalny. Tak powstawały produkty Manna. 
        "W 2013 roku otrzymałam dyplom konsultantki zdrowego stylu życia oraz dyplom ekonomii i marketingu. Od tego czasu, codziennie powiększam swoją wiedzę na temat pielęgnacji skóry bez użycia środków chemicznych. Moim celem jest stworzenie jak najlepszych, naturalnych produktów Manny. To moja pasja, hobby, praca i kariera. "
        Tak ładnie piszę o sobie i kosmetykach pani Andrea.
        Kontakt z firmą jest przemiły. Miałam możliwość wyboru kosmetyków, a że ostatnio opanowała mnie lawenda, sięgnęłam po rzeczy z lawendą.

        Mydło te ma oszałamiająco rześki i piękny zapach lawendy. Mydło zawiera olej kokosowy i olej sezamowy, oraz witaminę E.
        Skład jest krótki i treściwy.


        INCI: Aqua, Potassium Sesamate, Potassium Sunflower Seedate, Lavandula Angustifolia Oil, Potassium Cocoate, Tocopherol, Linalool *, Limonene*

        Składniki: woda, zmydlony olej sezamowy, zmydlony olej słonecznikowy, olejek eteryczny lawendowy, zmydlony olej kokosowy, witamina E, linalol*, limonen*

        *Skład naturalnego olejku eterycznego

        Mydła w płynie Manny możemy używać do mycia rąk, ciała, twarzy czy włosów. Po umyciu włosów należy spłukać je mieszanką wody z octem lub sokiem z cytryny aby pozamykać łuski włosów i aby włosy ładnie lśniły.
        Oczywiście wypróbowałam już mydło do mycia ciała i włosów. Jestem zachwycona. Zobaczymy jak się sprawdzi dalej.

        Jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch dezodorantów naturalnych w kremie. Postanowiłam, że przetestuje też ten z Manny i zrobię Wam recenzję porównawczą. Niebawem niebawem. Dezo ma bardzo zbitą konsystencję i jest bardzo wydajny. Przepięknie pachnie lawenda i drzewem herbacianym. Nie plami ubrań. Dezodorant dostępny jest w dwóch pojemnościach - w opakowaniu 50 ml i 15 ml.



        Siłę i genialność działania aktywnego węgla w mydle poznałam jakiś czas temu. To niezastąpione mydło dla osób z problemami skóry, z trądzikiem czy egzemą. 
         Aktywny węgiel działa na skórę tłustą oczyszczając ją, węgiel wchłania toksyny usuwa tłusty film z powierzchni skóry i wiąże toksyny, oczyszcza pory, usuwa zanieczyszczenia i delikatnie pielęgnuje, łagodzi też wszelkie wypryski, które się szybciej goją. 
        Ja mam skórę tłustą z trądzikiem różowatym wiec ten wybór był chyba oczywisty. Mam nadzieję, że i tym razem sprawdzi się mydło z węglem.

        Wytwórnia Mydła

        To firma POLSKA, stworzona przez Kasię - mydlarkę.

        Kasia to przesympatyczna osoba która tworzy magiczne cudownie pachnące kosmetyki w bardzo przystępnych cenach i wspaniałych składach.
        Z produktem (balsamem relaksującym) miałam styczność dzięki Naturalnie z Pudełka, w którym znalazł się ten produkt. Od pierwszego użycia zakochałam się w tym balsamie. Przepiękny zapach lawendy miękka , nawilżona skóra otulona masłami i olejami- super !!!
        Dzięki Kasi i Wytwórni Mydła mogę przetestować też inne produkty.
        Wybrałam coś innego niż balsam bo wiem, że są świetne.



        Przepiękne mydło kremowo-lawendowe.
        Mydło zawiera dwa bardzo odżywcze oleje – z zarodków pszenicy oraz bawełniany. 
        Olej z zarodków pszenicy  - posiada witaminę E, fosfolipidy, witaminy z grupy B, A, D, proteiny, sole mineralne i oczywiście kwasy Omega. Łagodzi podrażnienia skóry.
        Olej bawełniany - również jest bogaty w witaminy z grupy E oraz nienasycone kwasy tłuszczowe. Regeneruje naskórek i wpływa na krążenie skóry.
        Oprócz mycia ciała i twarzy mydłami z Wytwórni Mydła można myć włosy. Należy pamiętać o płukance octowej tak jak w przypadku mydła z Manna.


        KONOPNE - mydło konopne - 14zł

        Olej konopny to jeden olei który genialnie się sprawdza przy cerze tłustej, suchej i problematycznej.
        Posiada wysoką zawartość nienasyconych kwasów omega-3 i omega-6; dodatkowo zawiera karoten, fitosterole, minerały (wapń, magnez, potas, żelazo, cynk) witaminy A, B1,B2, B3, B6 oraz aminokwasy. 
        Wzmacnia odporność, przywraca nawilżenie, elastyczność, koloryt; jest umiarkowanie tłustym olejem a więc nie pozostawia tłustej warstwy na skórze.
        Łagodzi wszelkie stany zapalne, wysypki, wypryski, egzemy. Polecane do każdego rodzaju skóry.


        Masło do rąk i stóp Green Tea - 40 gram - 19,00 zł

        Twarde masło o genialnym zapachu cytrusów. Idealne do pękających pięt. 
         Połączenie masła shea, masła kakaowego, wosków i oleju odżywczego w jedną całość oraz cudowny zapach sprawia, że jest to produkt idealny. 





        Dodatkowo dostałam pomadkę do ust Earl Grey - 10,00 zł

        Mały sztyft, przepięknie pachnący z pięknym składem: Olej kokosowy, Masło kakaowe, Olej kameliowy, Olej ze słodkich migdałów. 



        Matique.pl

          


        "Matique to miejsce dla kobiet (i nie tylko), które wiedzą, że prawdziwych źródeł piękna należy szukać w naturze, a nie w chemii. Dla tych, które czytają etykiety zanim kupią produkt. Tych, które wolą naturalne zapachy i czerpią prawdziwą przyjemność z dbania o urodę. "
        Matique to miejsce gdzie znajdziemy kosmetyki jakie lubimy. Szeroki wybór produktów i ciekawe ceny.
        Do przetestowania dostałam dwie perełki.



        Marki Coslys nie znam, tym bardziej z jeszcze większa chęcią przetestuje produkty tej marki.
        Szampon i żel pod prysznic Coslys z organicznym grejpfrutem, bez mydła, delikatnie oczyszcza zarówno włosy jak i skórę ciała. Wspaniale pachnie soczystym grejpfrutem bez nutki goryczy.



        Krem znajduje się w pojemniczku air less - moja miłość do takich pojemników jest wielka.
        Krem posiada ładny naturalny skład i 5 aktywnych składników.
        Składniki aktywne:
        wrzos- wyrównuje koloryt cery, działa ściągająco
        dymnica - działa oczyszczająco i kojąco
        bluszcz - tonuje i oczyszcza
        szałwia - reguluje produkcję sebum, tonuje
        mirra - działa ściągająco i kojąco.
        Intrygujący gagatek.



        IWOS


        Iwos.pl to internetowa drogeria, gdzie kupisz najlepsze kosmetyki naturalne, organiczne i ekologiczne.
        Do wyboru do kolorów, aż po zawrót głowy :)
        Od firmy Iwos dostałam do przetestowania :









        Organiczna bawełniana szmatka do złuszczania twarzy - Herbfarmacy - 20,00 Zł

        Z taką ściereczką miałam chyba już do czynienia, jednak źle jej używałam. Używałam ją jedynie do ściągania masek. Błąd ! Ta szmatka genialnie sprawdzi się jako delikatny i skuteczny peeling.
        Szkoda tylko, że nie była zapakowana w woreczek.

        Firma Herbfarmacy jest mi nieznana i z miłą chęcią przetestuje jej kosmetyki.



        Złuszczający delikatny krem peelingujący do twarzy Exfoliating Cleanser Herbfarmacy - 50ml - 89,99 Zł

        Moja skóra z trądzikiem różowatym wymaga delikatności a ten krem z drobinkami idealnie wkomponuje się w moją pielęgnację.
        Produkt posiada wyciąg z prawoślazu, olej z pestek moreli i granulki jojoba.

        "Wyciąg z prawoślazu lekarskiego pielęgnuje skórę, nawilża i wygładza cerę. Nagietek to wspaniała odżywka do cery podrażnionej i skłonnej do podrażnień.
        Drobinki jojoba używane w kosmetykach profesjonalnych działają peelingująco, ale również transportują składniki kremu do wewnątrz skóry.
        Biała glinka jest najdelikatniejszą z glinek, mocno odżywia skórę, poprawia koloryt skóry i ujędrnia. Zalecana jest do poprawienia wyglądu skóry szarej i zmęczonej."
        Produkt odpowiedni jest dla wegan.



        Wszystkim firmom dziękuje serdecznie za możliwość przetestowania produktów.







         

        Na zakończenie pokażę Wam co wygrałam na Instagramie w konkursie u Ecoandmore.

        Żel pod prysznic morelowy z Natur Moi.
        Z tej firmy miałam już żel, który pachniał jak klej do klejenia tektury. Ten żel pachnie ładnie, zobaczymy czy podczas kąpieli też będzie pachnieć.



        Mieliście któryś z kosmetyków?? Który najbardziej Was zainteresował, postaram się w pierwszej kolejności zrobić recenzję o tym produkcie.

        Buziaki:***
        AkinAA1

        czwartek, 15 września 2016

        VLOG: Gizmo rozrabia i opowieść o rogach

        Hej Kochani:)


        Dziś Vleg.. to znaczy Vlog :)
        Pomarudzę Wam trochę o tym jak Gizmo rozrabia i niszczy moje kwiatki i o tym jak rogi rosną... komu? zobaczcie filmik

        Zapraszam





        Buziaki:***

        AkinAA1

        wtorek, 13 września 2016

        RECENZJA: Balsam i Żel z firmy Zielone Laboratorium

        Hej Kochani :)

        Jakiś czas temu w mojej łazience zagościł pewien wegański duet : Balsam i żel z firmy Zielone Laboratorium.

        RECENZJA: Balsam i Żel z firmy ZIelone Laboratorium [AkinAA1]

        ZAPRASZAM na filmik



        Zielone Laboratorium to POLSKA firma założona przez dwie siostry Sylwie i Aleksandrę Dziegieć.
        Obie panie są wegankami. Ich styl życia, przekonanie jak i kosmetyki które tworzą też są (że tak nazwę) wegańskie.
        Pani Sylwia jest biochemikiem specjalistą kosmetologiem, a Pani Aleksandra biotechnologiem i specjalistą ds. oceny jakości. Obie Panie mają więc wykształcenie idealne do tworzenia kosmetyków oraz wieloletnie doświadczenie w branży kosmetycznej. Wiedzą co z czym połączyć aby wyszło coś wyśmienitego.

        "Zielone Laboratorium zrodziło się z troski o współmieszkańców naszej planety, połączonej z profesjonalną wiedzą na temat tworzenia kosmetyków wysokiej jakości. Wierzymy, że otaczającą nas rzeczywistość kształtują codzienne wybory. Nasza misja opiera się na poczuciu odpowiedzialności za świat i szacunku do wszystkich istot żywych."


        Te słowa całkowicie mnie do nich przekonały i to, że część wpływów ze sprzedaży kosmetyków wspiera fundacje na rzecz zwierząt (Stowarzyszenie Otwarte Klatki, Zaginął Dom - Fundacja „Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt - Viva!”, Fundacja Tara - schronisko dla koni, Schronisko w Korabiewicach).

        Kosmetyki Zielonego Laboratorium są całkowicie wegańskie. Nie zawierają zanieczyszczeń ani składników pochodzenia zwierzęcego. Żadne zwierzę nie ucierpiało przy produkcji i testowaniu kosmetyków.
        Wszystkie receptury Panie testują na sobie samych.

        Kosmetyki z Zielonego Laboratorium to kosmetyki ekologiczne, zawierają wyłącznie naturalne, bezpieczne komponenty.
         
        W składach kosmetyków możemy znaleźć soki owocowe i warzywne, a nośnikami substancji aktywnych są przebadane i proste bazy kosmetyczne.
        Nie ma w nich PEG-ów, silikonów, parabenów. Są całkowicie wegańskie.


        Do przetestowania wybrałam dwa kosmetyki: Balsam do ciała poprawiający koloryt skóry z pomidorem i marchewką oraz Żel do mycia twarzy i ciała hipoalergiczny.

        Zaczniemy od mojej miłości. TAK Miłości bo zakochałam się w tym balsamie.



        Balsam umieszczony jest z zgrabnej przezroczystej buteleczce z pompką. Pompka "wydobywa na świat" odpowiednią ilość produktu, nie za dużo i nie za mało. 
        Balsam ma kolor lekko pomarańczowy i zapach odnóżek od pomidora. Nic dziwnego bo w skład balsamu wchodzi pomidor. Na początku martwiłam się tym zapachem ale nie potrzebnie. Jest to odświeżający lekki zapach który na skórze nie zostaje długo. 
        Balsam bardzo szybko się wchłania. To produkt dorównujący we wchłanianiu się balsamowi z vaseline w sprayu. Z tego powodu ale i nie tylko z tego stał się moim  ulubieńcem. Gdy chce nawilżenia i nie mam zbyt dużo czasu na to aby produkt się mógł wchłonąć, używam tego balsamu. Na prawdę w mgnieniu oka się wchłania i nie zostawia lepkiej skóry. Idealny na upały.

        Super nawilża no i oczywiście nadaje wspaniały kolor. Już po 2-3 użyciach zauważyłam, że moja skóra przybrała ładną naturalną opaleniznę. Ah te pomidory :) Nie musimy się martwić, że staniemy się pomarańczowi. Produkt nie robi też żadnych zacieków, bo to nie samoopalacz. No może troszkę taki naturalny samoopalacz bym powiedziała :)
        Produkt jest bardzo wydajny. Używam go prawie codziennie a nawet i 2 razy dziennie odkąd go dostałam a dopiero przekroczyłam połowę butelki. 

        Skład produktu jest wyśmienity:
        Erytruloza, Masło shea, Olej marchwiowy, Pomidor, Masło kakaowe, Tocoferol, Olejek grapefruitowy,     Olejek cynamonowy, Olejek geraniowy 
        Więcej o produkcie możecie przeczytać na stronie Zielonego Laboratorium TUTAJ
        Kupując ten produkt wspierasz Fundację VIVA – Kampanię ZAGINĄŁ DOM
        POLECAM !!!


         Z tym gagadkiem zaistniała by wielka miłość gdyby ... no właśnie gdyby nie to, że jestem uczulona na proteiny owsa :( ale o tym zaraz.

        Żel znajduje się w przezroczystej butelce otwieranej z kapsla. Produkt ma kolor blado-żółto przezroczysty z dużą ilością bąbelków. 
        Bardzo fajnie się pieni na twarzy, troszkę słabiej na ciele. Skóra po nim jest bardzo miękka i oczyszczona. Nie czułam efektu nieprzyjemnego napięcia.
        Wszystko było by fajnie gdyby nie ten owies. Kiedyś miałam nieprzyjemności z produktem który miał w sobie  proteiny owsa ale o tym zapomniałam. MÓJ BŁĄD!!! mimo że produkt jest hipoalergiczny moja skóra i oczy źle zareagowały na ten produkt. Oczy strasznie piekły, były załzawione, spuchnięte i zaczerwienione a na skórze pojawiła się lekka wysypka (jakby pokrzywka). Po odstawieniu produktu stan ten minął i wszystko się uspokoiło. Bardzo żałuje, że nie mogłam go używać, bo produkt sam w sobie był bardzo przyjemny i dobry.

        Kupując ten produkt wspierasz FUNDACJĘ TARA - SCHRONISKO DLA KONI
         
        Skład :

        Aqua - medium w którym wszystkie składniki są rozpuszczone
        Cocamidopropyl Betaine - delikatny, roślinny środek myjący
        Sodium Cocoamphoacetate - delikatny, roślinny środek myjący
        Glycerin - humektant, związek zatrzymujący wodę w skórze
        Hydrolyzed Oats - proteiny owsa, działają nawilżająco i zmiękczająco
        Phytic Acid, Sodium Hydroxide, Sodium Citrate - składniki wchodzące w skład czynnika chelatującego, który wspomaga działanie konserwantu
        Sodium Chloride - składnik stabilizujący
        Xanthan Gum - zagęstnik pochodzenia naturalnego
        Citric Acid - regulator pH
        Potassium Sorbate, Sodium Benzoate - konserwanty

        Więcej o produkcie możecie przeczytać na stronie Zielonego Laboratorium TUTAJ


        Bardzo się cieszę, że miałam okazję przetestować tak fajne kosmetyki wegańskie! Jestem dumna z POLSKICH firm które produkują porządne kosmetyki naturalne. BRAWO !

        Jeszcze nie raz wrócę do marki Zielone Laboratorium bo urzekli mnie nie tylko swoimi kosmetykami, składami, opakowaniami ale i samą ideą i pomocą dla zwierząt.

        Mieliście styczność z Zielonym Laboratorium???

        Buziaki :***
        AkinAA1

        piątek, 9 września 2016

        Projekt DENKO Sierpień 2016r.

        Hej Kochani :)

        Czas na denko !

        Przychodzę do Was z pustakami z miesiąca sierpień. Oj jak smutno że lato i wakacje za nami. Na szczęście jeszcze odrobina ciepła jest :)

        ZAPRASZAM na filmik





        Denko sierpień 2016r.:

        1. PALMERS cocoa butter formula Natural Bronze balsam brązujący
        1. VASELINE Intensiv Care balsam w sprayu - Cocoa Radiant
        2. Peeling cukrowy ORGANIQUE japońska wiśnia
        3. NATURE MOI – nawilżający krem pod prysznic o zapachu kleju biurowego hehe
        4. NOVA KOSMETYKI Go Crannbery Olejek do Demakijażu Twarzy i Oczu
        5. NOVA KOSMETYKI Go Crannbery hipoalergiczna maska do twarzy
        6. ECO LAB – tonik nawilżający do twarzy
        7. EUBIONA miodowo ziołowy krem na noc do skóry dojrzałej i suchej
        8. BANIA AGAFII – dziegciowa maseczka oczyszczająca do twarzy
        9. Maska do twarzy z acerolą peel off z Claya
        10. Francuska glinka niebieska
        11. Olej tamanu nierafinowany z e-naturalne.pl
        12. Próbka Little Siberica balsam do ciała
        13. Maska do włosów ekologiczny balsam do włosów z lnem i przenicą Margarita Eco
        14. Czarna pasta do zębów z aktywnym węglem z ECODENTA
        15. Organiczna pasta do zębów- wzmacniająca szkliwo- borówka brusznica Receptura Babci Agafii
        16. Seche Vite TOP COAT Lakier z utwardzaczem 
        17. Black Diamond Hardener - Odżywka wzmacniająca paznokcie - Golden Rose
        18. Maybelline korektor affinitone nude beige 01
        19. Linda mydło do rąkz Biedronki


        Ile wydałam z ZŁ:

        1.      35
        2.      26,99
        3.      59,90
        4.      19,00
        5.      29,00
        6.      39,00
        7.      11,99
        8.      27,90
        9.      7,50
        10.  8,79
        11.  10,63
        12.  8,90
        13. 
        14.  11,64
        15.  19,99
        16.  16,90
        17.  17,90
        18.  12,90
        19.  13,96
        20. 4,50

        20 rzeczy =  382,39 ZŁ


        Hmm... trochę dużo, ale dużo też rzeczy pokończyło się tych które przez wiele wiele miesięcy używałam.
        Zobaczymy jak to będzie wyglądać w przyszłym miesiącu.
        Jak u Was wyglądało denko sierpniowe? dużo zużyliście???

        Buziaki:***
        AkinAA1

        wtorek, 6 września 2016

        RECENZJA: Serum ze śluzu Ślimaka Helfy Skin od Nature Cosmetics

        Hej Kochani :)

        Dziś przychodzę do Was z recenzją Serum ze śluzu Ślimaka Helfy Skin od Nature Cosmetics.

        http://naturecosmetics.pl/

        Kosmetyk dostałam do przetestowania jakiś czas temu. Pokładałam w nim wielkie nadzieje.
        Kocham śluz ślimaka, ma on zbawienny wpływ na skórę problematyczną, a ja taką właśnie mam.

        Zapraszam na openboxa Serum ze śluzu Ślimaka Helfy Skin od Nature Cosmetics TUTAJ



        Zapraszam na filmik z recenzją







        Firma Nature Cosmetics to POLSKA firma. Założyli ją dwaj panowie Artur i Tomasz Margas.
        W 2007 roku zaczęli hodowlę ślimaków oraz pozyskiwać śluz ślimaka. Chów i pobór śluzu jest na najwyższym poziomie. Nic złego nie dzieje się zwierzętom, więc możemy spokojnie spać, są traktowane po królewsku!

        Po wieloletniej ciężkiej pracy i wielu badaniach dermatologicznych uzyskano śluz ślimaka najwyższej jakości.

        Badania dermatologiczne przeprowadzone w akredytowanej i certyfikowanej klinice dermatologicznej - aplikacyjne i aparatowe - potwierdziły, że śluz jest najlepszej jakości.

        Produkt/serum jest wysokiej jakości dermokosmetykiem, ja bym nazwała go wręcz "opatrunkiem na skórę problematyczną".
        Wielokrotnie testowany w warunkach klinicznych, stosowany w wielu gabinetach kosmetycznych oraz dermatologicznych i polecany przez wielu znaczących dermatologów.


        Zapewnienia producenta:

        "Serum przeznaczone jest do każdego rodzaju skóry. Dzięki odpowiedniemu zestawieniu składników naturalnych występujących w śluzie (m.in. alantoina, kw. glikolowy, kolagen, elastyna) serum doskonale pielęgnuje oraz szybko regeneruje skórę po rożnego rodzaju podrażnieniach, otarciach, świeżych bliznach pooparzeniowych i zanikowych (potrądzikowych). rum żel ze śluzem ślimaka i kw. hialuronowym przeznaczone jest do każdego rodzaju skóry.

        Dzięki odpowiedniemu zestawieniu składników naturalnych występujących w śluzie (m.in. alantoina, kw. glikolowy, kolagen, elastyna) serum doskonale pielęgnuje oraz szybko regeneruje skórę po rożnego rodzaju podrażnieniach, otarciach, świeżych bliznach pooparzeniowych i zanikowych (potrądzikowych).

        Badania kliniczne potwierdziły również, że żel Healthy Skin skutecznie łagodzi objawy łuszczycy, atopowego zapalenia skóry, egzem czy przesuszeń skórnych. Codzienne stosowanie serum wygładza skórę, poprawia jej koloryt, elastyczność i nawilżenie.Badania kliniczne potwierdziły również, że żel Healthy Skin skutecznie łagodzi objawy łuszczycy, atopowego zapalenia skóry, egzem czy przesuszeń skórnych. Codzienne stosowanie serum wygładza skórę, poprawia jej koloryt, elastyczność i nawilżenie."

        Więcej o firmie i genialnym działaniu śluzu ślimaka możecie przeczytać na stronie Nature Cosmetics TUTAJ.
         

        Śluz Ślimaka - cudeńko czy mit?

        Kosmetyki ze śluzem ślimaka ostatnio rosną na rynku jak grzyby po deszczu.
        Ja osobiście uwielbiam śluz ślimaka który działa na moją skórę zbawiennie.


        Śluz ślimaka jest cennym surowcem, który dostarcza naszej skórze cennych substancji aktywnych, minerałów, mikroelementów i białek.


        Śluz jak i serum Helthy Skin pomaga w walce z wieloma poważnymi problemami skórnymi takimi jak egzema, łuszczyca, trądzik, atopowe zapalenie skóry, oparzenia i wielu wielu innych przypadkach.

        Serum pobudza regenerację skóry, dzięki czemu skóra odnawia się. Śluz jest też silnym przeciwutleniaczem, dzięki czemu walczy z procesem starzenia się i pierwszymi zmarszczkami.
        Śluz ma działanie przeciwzapalne i ochronne, działa trochę jak antybiotyk.
         
        Serum zalecane jest wszędzie tam, gdzie skóra jest sucha i problematyczna, gdzie naskórek wymaga odbudowy. Delikatnie złuszcza martwe partie naskórka i ułatwia powstawanie nowego naskórka. Idealnie działa na oparzenia, koi swędzenie i ból oraz regeneruje skórę.

        Efekty wspaniałego działania serum możemy zobaczyć na zdjęciach umieszczonych na stronie producenta w galerii gdzie użytkownicy serum pokazali jak ich stan skóry polepszył się po używaniu preparatu. TUTAJ

        Śluz ślimaka zawiera w sobie drogocenne substancje:

        - naturalną alantolinę, która pielęgnuje oraz nawilża naszą skórę.Widzieliście połamanego, bądź z rannego ślimaka? One potrafią się w mgnieniu oka zregenerować.

        - glikokoniugaty, czyli substancje zwiększającą aktywność fibroblastów skóry. To takie przyśpieszacze regeneracji i odbudowy skóry.

        -  cenne witaminy takie jak witamina A,C oraz E oraz białka.

        - naturalne substancje przeciwbakteryjne oraz antybiotyczne. Taki naturalny antybiotyk.

        - kolagen i elastyna, które stanowią podstawowy budulec naszej skóry, a z wiekiem jest go coraz mniej, co przyczynia się do zmarszczek.

        - kwas glikolowy, który pełni rolę naturalnej substancji zdzierającej i jest silnym przeciwutleniaczem.

        - mukopolisacharydy, które pomagają łagodzić podrażnienia oraz zaczerwienienia skóry.

        Dodatkowo samo serum wzbogacone zostało o kwas hialuronowy. Kwas ten wiąże wodę w skórze przez co intensywnie ją nawilża.

        Dokładny skład serum znajdziecie TUTAJ
        INCI:

        Snail Secretion Filtrate (98.2%) - czyli śluz ślimaka
        Sodium Hyaluronate (1.0%) - 1% kwas hialuronowy
        Phenoxyethanol(0.8%), Ethylhexylglycerine - konserwanty.


        98% śluzy ślimaka to wysoki poziom zawartości. Można spodziewać się więc dobrych efektów.
        1% kwas hialuronowy ma za zadanie nawilżyć skórę i dodatkowo też łagodzić. Uwielbiam kwas hialuronowy.
        Jedną rzeczą do której mogę się przyczepić to Phenoxyethanol, który należy do grupy parabenów, który może podrażnić ale nie musi i który powinniśmy gdy się da unikać.

        Paczuszka z serum wyglądała ślicznie. Serum znajdowało się na sianku opakowane w pakowny papier zawiązany nicią konopną.
        Zapach sianka unosił się w powietrzu gdy rozpakowałam paczkę.
        W środku było serum ale kilka ulotek i informacji na temat produktu.





        Serum znajduje się w plastikowym, białym opakowaniu typu air less. Super! bardzo lubię opakowanie tego typu, ponieważ nie musimy wsadzać palców do produktu i otwierać wieczka dostarczając tlenu i dodatkowych bakterii do produktu. Wyciskamy odpowiednią ilość produktu na rękę a reszta bezpiecznie siedzi sobie w pojemniku.
        Jeden minus niestety po intensywnym używaniu produktu napis z przodu opakowania starł się troszkę.
        Serum na pojemność 30 ml a jego koszt to 120zł.
        Taka pojemność starczyła mi na niecałe 2 miesiące, stosując serum wieczorem i czasem rano.
        Konsystencja serum, to przezroczysty żel bez zapachu! Wszyscy ci, którzy martwią się, że śluz ślimaka może śmierdzieć - bez obaw jest bez zapachowy, a dzięki połączeniu z kwasem hialuronowym dodatkowo nawilża.

        Serum nakładałam na jeszcze lekko wilgotną twarz (tak jak nakładam kwas hialuronowy) delikatnie wklepując. Przy wsmarowywaniu preparatu, możemy uzyskać lekko białawą powłoczkę, która szybko się wchłania. 
        Po przeschnięciu preparatu można wedle uznania nałożyć krem.
        Nie czułam ściągnięcia skóry jak w przypadku nakładania kwasu hialuronowego. Nie czułam też żadnego dyskomfortu, pieczenia czy innych nieprzyjemnych wrażeń, wręcz odwrotnie w przypadku twarzy i moich stanów zapalnych, poczułam ulgę, nawilżenie, ukojenie i brak swędzenia. Skóra szybciej się regenerowała a wszelkie ranki i pryszcze szybciej się goiły. 
        W przypadku oparzenia słonecznego zauważyłam, że skóra po zastosowaniu serum już nie piekła a zaczerwienienie ucichło. W przypadku drobnych ran i zadrapań (przez kota) wszystko szybciej się goiło a miejsca po ranach i blizny znikały.
        Na twarzy zauważyłam po dłuższym stosowaniu kilka suchych skórek, zapewne dzięki zawartości kwasu glikolowego, który pełni rolę naturalnej substancji zdzierającej. Złuszczanie się nie było jednak zbyt intensywne i nie przeszkadzało mi.

        Z całego serca polecam Wam ten produkt. Jakość produktu jest wyśmienita a zawartość śluzu ślimaka bardzo wysoka, aż 98%. Jeśli masz problemy ze skórą warto wypróbować te cudeńko.

        To taki opatrunkiem na skórę problematyczną. Kosmetyk do zadań specjalnych !

        Produkt możecie kupić na stronie producenta.
        >>> Serum ze śluzem ślimaka <<<


        Firma Nature Cosmetics po sukcesach serum Helthi Skin wypuściła na rynek maski w płachcie ze śluzem ślimaka. Ciekawa jestem jak się sprawdzają. Jeśli tak znakomicie jak serum warto zaopatrzyć się w te maski.

         Mieliście już styczność ze śluzem ślimaka i firmą Nature Cosmetics??

        Buziaki:***
        AkinAA1