ZAPRASZAM WAS na nowy film a w nim..... rozdanie z e-naturalne.pl
Dziękuje serdecznie za współpracę oraz podarowanie nagród zwycięzcom Panu Przemysławowi i firmie e-naturalne.pl.
Zapraszam na filmik
ZASADY ROZDANIA :
1. Konkurs tylko dla subskrybentów mojego kanału.
2. Możecie polubić stronę na FB e-naturalne.pl (https://www.facebook.com/eNaturalnePL/)
oraz moją
(http://www.facebook.com/pages/AkinAA1/220079811393257)
2. W rozdaniu przewidziano nagrody dla 2 zwycięzców.
3. Osoby nieletnie muszą uzyskać zgodę rodziców na udział w rozdaniu.
4. Żeby wziąć udział w konkursie należy zostawić komentarz pod tym filmem. Zajrzyjcie na stronę www.e-naturalne.pl i przyjrzyjcie się produktom i półproduktom. W komentarzu napiszcie - jednym
zdaniem - jaki produkt/półprodukt najbardziej Was zaintrygował/zaciekawił i dlaczego???
5. Jedna osoba może zostawić TYLKO 1 komentarz.
6. Rozdanie trwa od piątku 18.12.2015. do wtorku 22.12.2015, do godziny 12:00.
7. Wyniki pojawią się na tym filmiku 24.12.2015 o godzinie 12:00.
8. Na wiadomość od zwycięzców będę czekać przez 3 dni od momentu ogłoszenia wyników. Jeśli w tym czasie się nie zgłoszą - wylosuję kolejne osoby.
9. Nagroda zostanie wysłana wyłącznie na adres na terenie Polski.
Przychodzę dziś do Was z
filmikiem instruktażowym.
Od jakiegoś czasu stosuje swój
własny cukrowy peeling do ciała. Zaczęłam go robić gdy skończył się mój świeżo
robiony malinowy peeling cukrowy z Fresh&Natural. Ta firma miała genialne
peelingu naturalne zatopione z olejach, po użyciu których nie trzeba było się
już balsamować. Wpadłam więc na genialny pomysł że stworze swój własny peeling.
Użyte/potrzebne produkty:
-Olej kokosowy
-Cukier trzcinowy
-Cukier biały zwykły
-Korund kosmetyczny
-Ekstrakt z hibiskusa
-Olejek eteryczny lemongrasowy
-
Dodatkowo można dorzucić:
-inne ekstrakty
-inne oleje
-peeling z nasion malin/bzu/inne
-ekologiczny środek konserwujący
Niestety wszystko robie na oko. W zależności jakiej
konsystencji chcecie peeling uzyskać takich składników dodajecie najwięcej. Ja
lubię gruby peeling dlatego cukru trzcinowego który jest gruboziarnisty używam
najwięcej. Wszytko zatopione jest w oleju, którego ilośc też możecie zmieniać.
Peeling może być prawie suchy a może być to olej w którym zatopiony jest
cukier.
Miłego tworzenia i dajecie znać czy Wy tez robicie peelingi.
Jak tak to jakie?
Dziś przychodzę do Was z Tagiem który widziałam u Malibu w akcji... TAG Makijażowy i 20 pytań:)
ZAPRASZAM na filmik
PYTANIA:
1. Jaki masz typ cery?
2. Co jest Twoim ulubionym produktem do mycia twarzy?
3. Czy używasz peelingu do twarzy?
4. Czy masz piegi?
5. Czy używasz kremy pod oczy?
6. Jakiego podkładu używasz?
7. Co z korektorem?
8. Co sądzisz o sztucznych rzęsach?
9. Jakiej mascary używasz?
10. Używasz bazy pod cienie?
11. Używasz bazy pod makijaż?
12. Kredka do oczu czy eyeliner?
13. Jak często dźgnęłaś się kredką w oko?
14. Ulubiona szminka?
15. Ulubiony róż?
16. Kupujesz kosmetyki na e-bay/allegro?
17. Czy chciałabyś chodzić na lekcję wizażu?
18. Jeśli miałabyś wyjść z domu używając jednego produktu, c by to było?
19. Czy sądzisz, że wyglądasz dobrze bez makijażu?
20. Zbrodnia w makijażu, której nie możesz przeżyć?
Zapraszam do zabawy.. odpowiedzcie na pytania w komentarzu:)
Dziś przychodzą do Was z recenzją pewnego produktu.
Kremu do cery problematycznej z azeloglicyną oraz olejem konopnym z e-naturalne.pl.
ZAPRASZAM NA filmik
Dostałam ten krem na przetestowanie od e-naturalne.pl i podeszłam do testowania bardzo sceptycznie. Czemu?
Bo miałam już styczność z olejem konopnym i chociaż zakochałam się w jego zapachu, to działania... jakby nie było.. a może nie widzę.
Mam cerę problematyczną, tłustą w strefie T i z trądzikiem różowatym w postaci grudkowej w okolicach policzków i ust.
Wymagam więc aby produkt po pierwsze nie podrażnił już zaognioną skórę, nawilżył i złagodził stan zapalny. E-naturalne.pl to wspaniały sklep, możecie tam znaleźć wiele naturalnych półproduktów do tworzenia własnych kosmetyków jak i gotowe już produkty.
Lynia tak nazywają się produkty gotowe prezentowane przez e-naturalne.pl. Z jednym kremem z serii Lynia miałam styczność. Był to krem na bazie masła kakaowego. Pięknie pachniał i świetnie regenerował skórę. Dlatego z chęcią sięgnęłam po ten produkt.
Krem znajduje się w ładnym pojemniku air les. Jest to wielka zaleta, ponieważ nie pchamy swoich łapek do słoika i nie zanieczyszczamy kremu. Nie dostaje się też do niego zbędna ilość powietrza, która może przyśpieszyć wysychanie i starzenie się kremu.
Krem ma barwe lekko zółtą i pachnie cytrynką. Coś podobnego jak cytrynowy cif.. heheh takie mam skojarzenie. Trochę szkoda, że nie pachnie olejem konopnym, który to zapach uwielbiam. Wiem jednak, że nie każdemu spodobał by się zapsach oleju konopnego. Dobrze wiec, że krem pachnie cytrynką.
Produkt szybko się włania i pozostawia nawilżoną, lekko tłustawą powłokę. Czuć, że cera spija krem. Idealnie nadaje się na noc, na dzień również nie sprawia kłopotu. Makijaż na tym kremie utrzymuje się dobrze, nic się nie wałkuje i roluje, nic nie spływa.
Po 2 miesiącach użytkowania tego kremu jest go jeszcze połowa. Krem jest bardzo wydajny, super się rozprowadza, nawilża i .... redukuje moje problemy !!!! Moja mocno zaogniona skóra rozjaśniła się, nie jest już taka czerwona a ilość grudek i wyprysków ze stanami zapalnymi widocznie się zmniejszyła. Jestem bardzo miło zaskoczona działaniem tego kremu !!!!!
Wspomne tylko że w kremie znajduje się :
- Azeloglicyna - substancja aktywna, mająca postać jasno-żółtego płynu. Bezzapachowa. Działa antybakteryjne, antytrądzikowe i regulujące sebum
- Olej konopny - zawiera równą ilośc nienasyconych kwasów tłuszczowych i naturalnych antyoksydantów, nie wywołuje alergii i bardzo nawilża, działa antybakteryjnie.
- Witamina B3 jest nazywana niacyną. Powoduje zmniejszenie ilości sebum, redukuje powstawanie zaskórników, zwęża ujście gruczołów łojowych. - Aloes - regeneruje, silne nawilża, odbudowując jej barierę lipidową. Posiada działanie bakteriobójcze i oczyszczające, sprzyja likwidacji stanów zapalnych. Jest idealnym środkiem do pielęgnacji skóry trądzikowej i łojotokowej.
Znów zaszalałam... tak bywa jak puści się wodze kobiecie... hehe zaszalałam i spoko rzeczy kupiłam.
Siedząc przed kompem można wiele rzeczy zauważyć i wrzucić do wirtualnego koszyka.
Zakupy robiłam na Naturalne-piękno.pl czyli w firmie Calaya
W Moim koszyku znalazły się same naturalne rzeczy..
Znajduje się tam wielki wybór
kosmetyków naturalnych i nie tylko. Szybka dostawa i sprawne pakowanie zapewnia,
że możemy się cieszyć zakupami szybko i nie martwić się, że jakaś rzecz w drodze
zostanie uszkodzona.
Przejdźmy do kosmetyków
Zakupiłam całą serię… a
przynajmniej większą jej część..: skrub do skóry głowy, szampon, odżywkę i mus
do stylizacji włosów.
Całość zakupionych rzeczy to seria rokitnikowa dla
wszystkich rodzajów włosów zapewniająca maxymalną objętość. To właśnie ta niby
maxymalna objętość mnie skusiła….. i co wyszło z tego???
Kiedyś
już testowałam ten skrub i byłam z niego również zadowolona, dlatego zdecydowałam się znów sięgnąć po niego.
Cała seria (nie licząc musu)
pachnie specyficznie, ziołowo- rokitnikiem.
Przepiękne opakowania serii
turkusowo – pomarańczowe przyciągają oko. To wielka zaleta estetyczna.
Scrub ma średniej wielkości
drobinki – to chyba kawałki rokitnika.
Fantastycznie się pieni i zdziera
stary naskórek na głowie. Używam go zawsze po tym jak stosuje suchy szampon.
Suche szampony powodują, że na mojej skórze tworzy się niemiła powłoka, która nie
schodzi po myciu głowy dopiero dzięki skrubowi mogę się jej pozbyć :)
Dzięki masażowi jaki wykonuje drobinkami,
pozbywam się zbędnego naskórka, przez co nie groźny mi łupież. Pobudzam ukrwienie głowy a za tym i mieszki
włosowe.
W skład skrubu wchodzą:
-witaminy i aminokwasy, któreodżywiają i regenerują włosy,
-olej z ałtajskiego rokitnika i marokański olejek arganowy,
które przyczyniają się do powstawania keratyny,
-oraz nagietek lekarski, dzika mięta syberyjska i szczawik
jakucki, które przywracają zdrowie skórze głowy i odżywiają cebulki włosów
Szampon ma pomarańczowy kolor i
lekką konsystencję. Zapach rokitnikowy, jak reszta produktów.
Szampon o dziwo dobrze się pieni,
co bardzo mnie zdziwiło bo zazwyczaj naturalne szampony prawie się nie pienią.
Czytając jednak skład zauważyłam Sodium Coco – Sulfate, czyli detergent, który
może powodować pienienie się. Niestety ten element znajduje się dość wysoko w
składzie szamponu.
Ogólnie skład jest całkiem
przyzwoity. Jest kilka elementów na które można oko przymknąć.
Odżywka do włosów na podobny
skład jak szampon, podobny również kolor. Konsystencje ma bardzo gęstą i ciężko
wyciągnąć ją z tego opakowania. Ja przerzuciłam całą odżywkę do innego
pojemnika, aby móc bez problemu z niej korzystać.
Odżywka ma bardzo - tak jakby -
tłustawą konsystencję. Po pierwszym użyciu myślałam, że to same silikony. Włosy
były za każdym razem tak obklejone i nie mogłam tego z nich zmyć, nie ważne
jakiej ilości odżywki użyłam.
Podczas mycia całe dłonie były śliskie i dopiero wytarcie je w
ręcznik powodowało, że pozbywałam się tej śliskiej powłoki. Żadne mycie nie
pomagało. Nie ciężko się domyśleć, że włosy zachowywały się tak samo jak dłonie.
Odżywka ma nawilżać i wzmacniać
włosy oraz zwiększać objętość. Z ta objętością znów było krucho … i to bardzo.
Włosy były lepkie i oklapłe. Śliskość nie pozwalała aby włos wyglądał ładnie. Po wyschnięciu włos wyglądał jak tłusty i brudny, oklapły i nieestetycznie wyglądający… tragedia :(
Mus jako jedyny produkt ze wszystkich
jakie kupiłam ma trochę inny zapach, bardziej jak młode jabłka niż jak
rokitnik.
Mus jest w formie płynnej, dzięki
pompeczce naciskanej wychodzi pianka, którą nakładamy na włosy. Ma ona nam
usprawnić stylizację włosów i chronić je przed temperaturą przy np. suszeniu
włosów.
Pianka jak pianka, nie powaliła
mnie, powodowała lekkie obciążenie.Włosy dość sympatycznie pachniały ale gdy lekki deszczyk na niej spadł zaczęły śmierdzieć :(
Zapraszam Was dziś na projekt DENKO sierpień 2015r. czyli rzeczy które osiągnęły dno w miesiącu sierpień... niewiele ich było.. tak mi się wydaje hehe
Zapraszam na filmik
Lista zdenkowanych rzeczy:
Zdenkowane rzeczy:
1.olej lniany z firmy Olvita
2.Olej kokosowy z firmy KTC
3.Emulsja do ciała i rąk Anida
4.Odlewka masełka do ciała z Be beauty Africa
5.Masło z kokosem z Grenland
6.Put &Rub bogate masło do ciała
7.Be Beauty balsam do ciała pod prysznic
8.Żel pod prysznic biała brzoskwinia/mandarynka Le Petit Marseillais
9.Vichy dezodorant w kulce ten zielony
10.Baikal Herbals krem na dzień dla cery tłustej i mieszanej lekko matujący
11.Bioderma Sebium płyn micelarny
12.Love me green Energetyzujący Peeling Do Twarzy
13.Dermogal A+E
14.Próbka kremu Alaclarin
15.Próbka kremu Eucerin Dermo PURIFYER
16.Ekstrakt z malin w płynie z Calaya
17.Żel hialuronowy HMW 1% z Calaya
18.Herbatka na trądzik
19.Zmywacz bezacetonowy do ciemnych lakierów do paznokci z Missy
20.Krem BB z Eveline
21.Próbka podkładu Bourjois 123 perfect
22.Próbka podkładu bourjois flower perfection
23.Lakiery do paznokci: smart girls nr 7 , smart girls nr 2, colorama maybelline nr749,
24.Blyszczyk Essence stay whit me - me and my icecream
25.Szampon do włosów L`Oreal, Elseve Fibralogy
26.Żel do mycia rąk carex
27.Linda bawełna mydło do rąk
Dziś zapraszam Was na dalszą część makijażu... neonowego różowego.
Jeśli macie ochotę zobaczyć moją rutynę makijażową, czyli to co zazwyczaj aplikuje na twarz to zapraszam na filmik z Moja Makijażowa Rutyna/ My Makeup Routine (TUTAJ)
ZAPRASZAM na filmik z makijażem
Użyte do makijażu kosmetyki:
- catrice rozświetlacz w kredce
- Paletka Iconic 3 Makeup Revolution
- cień neonowy róż z KOBO nr 148
- cień neonowy żółty z KOBO nr 146
- paletka cieni my secret hot colors
- eyeliner w żelu z Maybelline
- tusz do rzęs z essence Lash Princes
Poniżej kilka fotografii makijażu. Pamiętajcie że kamera i obróbka filmu powoduje wyorstrzenie i wzmocnienie kolorów, przez co mogło się wydawać że miałam za dużo różu na policzkach a neon był mega mega jaskrawy !!!!
Dziś przychodzę do Was z Moją rutyną makijażową :)
Już dawno dawno temu miałam nagać taki filmik... ale jakoś zawsze było co innego do nagrania... ale przyszedł czas i nagrałam rutynę :)
Moja rutyna makijażowa opiera się na podkładzie, bronzerze, różu do policzków i żelu do brwi.... cała reszta czyli oczu i usta są u mnie za każdym razem inne więc nie jest to rutyną !!
Rutyną jest przecież schematyczność, czyli działanie codzienne to samo... u mnie jest to taka rutyna..:)
ZAPRASZAM na filmik
Użyte produkty:
- Korektor Maybelline, Affinitone nr 01 Nude begie
- podkład matujący Annabell Minerals - Natural Light
- Bronzer Catrice sun glow 030 mediu bronze
- róż paletka Sugar and Spice - Makeup Revolution
- żel do brwi Onyx z Delia
Chciałabym Wam pokazać co
zakupiłam przez 2 miesiące lata. Niestety nie pamiętam wszystkich rzeczy bo
rozeszły się już po półkach ale większą część udało mi się ponownie zebrać aby
Wam pokazać :)
ZAPRASZAM na filmik
Zakupione rzeczy :
-Szampon pszeniczno owsiany i odżywka wygładzająca z Sylveco
-Nasiona chia
-Suszone jagody goi
-Mleko kokosowe
-Bio czystek zioła do picia
-Herbatka na trądzik
-Balsam w sprayu Vaseline
-Nivea balsam pod prysznic
-Be beauty balsam pod prysznic (MEGA BUBEL)
-Be beauyu bali żel pod prysznic
-Marion olejek do końcówek włosów
-Catrice
ombre top coat
-Sally
hansen miracle growth
-Sensiq lakier z drobinkami folii
-Kobo sexy Black tusz do rzęs
-Essence
lash Princes tusz i eyeliner w pisaku
-Meybeline lasting drama eyeliner z żelu
-W7 róż do policzków
-Cienie
perłowe my secret star dust i essence
-Rozświetlacz w pisaku z Catrice
-Gąbeczkę pod prysznic
-Balsam
do ciała Vaseline natural esencial
-Wellness&Beauty, Lotion do ciała, ekstrakt z mango i papai
-Zapach do kontaktu
-Patyczki pachnące odświeżacz do pomieszczenia z Pachnącej
szafy zapach granatu
-Pumeks
-Spineczki
do włosów
-Żel carex
-Everee krem ratunek do rąk
-Le Petit Marseillais bawełna i mak żel pod prysznic
- Lakiery do paznokci wibo extrime nails różowy nr 538, nr 2